Jesteśmy, żyjemy! Wakacje nas zjadły...tak jakby;) jutro relacja z naszego wyjazdu nad morze, gdzieś na dniach moje "widzimisię" na temat Patchworkowych Rodzin, a dziś chwila dla Niej.
Bo 3 miesiące to już nie przelewki!
Mleko mamy nadal na tapecie a dziecko z wagą ( około) 6 kg i wzroście 67cm ( jakoś tak, bo zmierzyć Ją to niezła przeprawa...) podbija serca wszystkich. Z uśmiechniętą paszczą ( jak tylko nic nie boli) zajmuje mi każdy kolejny dzień.
No i jak się dziś okazało przypuszczenia moje chyba się sprawdziły, bo dziecie me nie od kolek zamęczone a uwaga..od zębów! Po rozmowie z pediatrą i własnym doświadczeniu ( Mikiemu dwa pierwsze zębiska się pojawiły jak 4 miesiące miał), zaopatrzyłam się w douste specyfiki, które płacz i ból przepędzą. Tak więc jeśli MałaIstota stanie się spokojniejsza- znaczy, że oczekiwanie czas zacząć. Oby zniosła to tak dzielnie jak jej strszy brat.
Myślałam o Was ostatnio. Dobrze, że wszystko w porządku :)
OdpowiedzUsuńMalutka robi przesłodki minki :)
Rzeczywiście szybko z tymi ząbkami. Mi coś Lila też się ostatnio jakoś mocno ślinić zaczęła, ale byłam pewna, że to za wcześnie.
Może jednak nie...
Buziaki :*
Jak milo, ze ktos pamieta..;*
UsuńA z zabkami to roznie. Slinic sie moze a zeby wyskocza za kilka miesiecy;) bo i takie przypadki znam gdzie proces trwal strasznie dlugo
Ale z niej ślicznotka !! :))
OdpowiedzUsuńPiękna! :)
OdpowiedzUsuńale ma piękne oczyska :)
OdpowiedzUsuńSłodziutka jak moje ukochane krówki toffi :)
OdpowiedzUsuńŚlicznotka :)
OdpowiedzUsuńJaki Słodziaczek! :)
OdpowiedzUsuńSliczna jest!
OdpowiedzUsuńPozdrowienia dla Wielkopolanki :) PS. Ja też z Pyrlandii, okolice Pniew. :)