czwartek, 10 października 2013

4

02.10.2013 CórkaNasza 4 miesiące skończyła. 
Co nowego? Ja już nie wiem co starego! Bo nie ogarniam jak wiele nowości przynoszą kolejne dni.
Leżenie na brzuchu, które do tej pory było raczej karą, powoli zaczyna być frajdą. Bo przecież wszystko z tej perspektywy jest tak inne! A jak już na brzuch to i plecy. Głowa do góry, zamach i.... HOPSA! Przekręt gotowy ( oby tylko taki...).
Wagowo dobiliśmy do 6,5kg mierząc przy tym 69cm ( teraz już pewnie w obu przypadkach trochę więcej;) ).
Mleko z butli daje radę. Dziecie najedzone, a to najważniejsze.
A gaduła jaka... i zaczepa. Kolejki, tłumy i inne spędy ludności to zdecydowanie miejsce godne Mii. Tu się uśmiechnie, tam zaczepi, zagada... no nie ma na nią mocnych. I twardych bo wymięka każdy.
No..więc tak to się dzieje.



Poza tym powoli zaczynam przygotowania do grudnia. Święta, urodziny i imieniny MałegoCzłowieka, Mikołajki... całe mnóstwo wszystkiego. Wydatki, planowanie, czas... Nie wiem od czego zacząć tak, żeby na czas skończyć. Ma ktoś odrobinę zbędnego czasu? Trochę tylko...proszę?