czwartek, 2 kwietnia 2015

Czwórka Dzieciorów

Ja nie wiem z czego to wynika, ale my serio niewiele problemów z tymi dziećmi mamy...
Dziwne są jakieś. Buntów brak, większych kłótni też.
Najczęściej słychać "CIOCIA! A XY TO I TAMTO!" "MAMO! YX TAMTO I TO!". 
Typowa rywalizacja podsycana podcinaniem skrzydeł i kopaniem dołków pod resztą. Ale i to jakieś unormowane. 
Jedno jest pewne-myślę, że niewiele rodzeństw (tak. są rodzeństwem) bawi się wspólnie tak jak Oni.
Bo koniec końców i tak się tulą, ściskają i żyć bez siebie nie mogą:)