poniedziałek, 29 kwietnia 2013

Trzymamy się w Dwupaku

Pobyt w szpitalu pozwolił mi się ciut uspokoić...wprawdzie okazało się, że prócz skurczy jest kilka innych czynników wpływających na to, że mogę "rozpakować się" wcześniej, ale co tam... Załamanie się w grę nie wchodzi:) Poza tym ile pracy przede mną!
Ale wracając do tematu... Zastrzyki na przyspieszenie rozwoju płuc Naszej Córeczki-bolesne jak jasna cholera...ale potrzebne więc zęby zaciskałam. Poza tym nerwy uspokoiły bo w razie gdyby..
Podłączona pod pompę 24h na dobę i uzależniona od położnych- to dopiero było wyzwanie;) Chwała za cudowne zmiany, jakie były i przekochaną Panią Madzię, która czas umilała jak nikt inny.
Wyszłam w czwartek... z całkowitym nakazem leżenia, odpoczywania, oszczędzania się...
Tylko jak to zrobić kiedy na swoją kolej do wyprasowania czeka cała sterta ubranek, kocyków i innych takich? A jeszcze jak mebelki dojadą to pochować muszę wg mojego widzimisię, bo kto zrobi to lepiej niż ja sama? Doszyć poszewkę na poduszkę trza, ochraniacz też i materiał pod materac co by goła ściana po oczach nie waliła..motylki przyczepić, rozplanować...namówić Lubego na szafeczkę na ścianę, piżamę dla siebie kupić... nie wspomnę już o stanie moich włosów czy paznokci, które tak bardzo ogarnąć chciałam właśnie na początku maja. A tu taki psikus! Dziś 35tydzień2dzień. Jeszcze niecałe dwa tygodnie na oszczędzaniu 100% ( ok ok...80...).
No i te leki. Drżące ręce, kołatanie serca, zawroty głowy, senność... Czy to sprawiedliwe, że tylko kobiety przechodzić takie historie muszą?;) Chwała Lubemu, że tak bardzo pomaga i odciąga mnie od wszystkiego jak tylko może...;*




Poza tym jeden krok jesteśmy do przodu...z Nami. Z Naszym życiem. Poukłada się tak jak powinno. Wiem i czuję. Bo takie rzeczy dzieją się tylko raz w życiu...;*

8 komentarzy:

  1. Trzymajcie się dzielnie dziewczyny! I oszczędzajcie się jak najbardziej!

    OdpowiedzUsuń
  2. trzymam kciuki, żebyście dotrwały do terminu :-)

    OdpowiedzUsuń
  3. oszczedzajcie sie i bedzie wszystko dobrze ;)

    OdpowiedzUsuń
  4. trzymajcie się dzielnie razem i zdrowo niech Maleńka rośnie!:)
    tak mnie zaczęło zastanawiać czy robisz sobie kolejny tatuaż z datą urodzenia Mii (dobrze to odmieniłam?:P)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dobrze;D
      Tak,zrobie:)jak tylko znajde odpowiedni tekst...no i bede znac date;D

      Usuń
    2. hehe no tak, bez tego to się nie da:P a miejsce już masz?:)

      Usuń
  5. jeszcze chwila i będzie ok:) swoją drogą to ciekawe jak bardzo różnią sie odczucia bólowe. Jedni nie czują zzo - inni wspominają jako kozmar. Jedni nie wiedzą kiedy byli kluci - inni cierpią bardzo...Ja nawet nie czulam tych zastrzyków:)

    OdpowiedzUsuń