Nigdy w życiu nie jadłam fig. Świeżych znaczy, bo na suszone już wpadałam wielokrotnie. Jako przekąska, do przegryzienia. Może gdzieś w formie obiadowej w towarzystwie mięsa? Możliwe, ale chyba szału nie zrobiło bo i tego w głowie nie mam. Wczoraj pokusiłam się na kilka sztuk...zakładam, że to czas dla nich bo w sklepach tego mnóstwo. Łatwo nie było, bo nawet nie wiem jakie figi są dobre;) czy brać te ciemne miękkie, czy jeszcze lekko zielone i w domu "dojdą"?
Wytęskniona za ukochanym postanowiłam wykorzystać te małe cuda do kolacji. Jak ja mogłam żyć bez nich?! Te wyśmienicie wyglądające owoce ułożyłam pokrojone na kanapce (ricotta+szynka suszona+roszponka+miód). A w głowie kolejne pomysły...a Wy? Lubicie?:) Chętnie poczytam Wasze przepisy!
Mój zachwyt nimi dorównuje Twojemu:) Wczoraj zajadałam się sałatką z nimi przepis znajdziesz na blogu http://lifestajlababy.blogspot.com/ w zakładce kulinaria. W każdym razie to sałatka z pomidorów, szynki, fety/mozzarelli, oliwek, zieleniny i fig właśnie, a wszystko to z miodowo-musztardowym dressingiem. Palce lizać!
OdpowiedzUsuńna instagramie już się śliniłam !:P
Usuńhaha u mnie na instagramie też w tej chwili figi ;) świeże figi jadłam po raz pierwszy chyba 6 lat temu, kupiłam jedną na tureckim straganie i oszalałam, cudo! później kupowałam je kilogramami i ku przerażeniu naszej tureckiej rodziny potrafiłam je jeść przez cały dzień, tylko figi ;) dla nich to takie tam przydrożne owoce walające się po ulicach, a ja byłam i jestem nimi zachwycona :) przez ostatni miesiąc zjadłam ich naprawdę sporo :D teraz jestem w Polsce i kupiłam parę fig, ale to już nie to... takie pękające, lepkie od soku, mięciutkie, aromatyczne... ech figi to chyba moje ulubione owoce :) przepisów nie znam, bo zanim wymyślę co można z nimi zrobić zjadam na surowo ;)))
OdpowiedzUsuńObawiam sie ze bede miec z nimi bardzo podobnie:P
UsuńTo jako figowy ekspert- doradz o Pani doradz! Jakie te figi wybierac?:)
No i które lepiej kupic? Jak wybrać?
OdpowiedzUsuńCiemne:)
UsuńKupiłam spróbowałam dobre:) muszę teraz jakiś przepis znalezc:)
UsuńJadlam raz jakies 4 lata temu i mnie nie powalily.. musze sprobowac jeszcze raz :)
OdpowiedzUsuńSuszone jadałam nieraz, a jeśli chodzi o świeże - kuszą za kazdym razem jak widzę je w biedronce, ale pojęcia zielonego nie mam, jak to jeść! ;O
OdpowiedzUsuńjeszcze świeżych nie robiliśmy sami, ale spróbujemy i damy znać!
OdpowiedzUsuń