Widzicie to małe tam niżej na zdjęciu? Niech Was nie zmylą te oczy...nie nie...to diabeł jest. Ogrom zła zamknięty w małym ciele. Czwórki idą. W zasadzie jedna to już cała wyszła...w połowie druga... te zęby to też jakiś wytwór Szatana. No nie, że tak konkretnie zęby ale cały proces twórczy. Ilość wydobywanej z niej śliny wydaje się być ogromna, aż tu nagle BANG! Kolejne hektolitry. I marudzenie przez które mam ochotę po prostu wyjść. Albo ją wystawić. Tak, dobrze czytacie. Czasami nie lubię swojego dziecka. Później znów ją lubię, bo że kocham to wiadomo- nieustannie. Teraz jednak mamy małe zgrzyty i średnio się dogadujemy. Ja jej zupki, obiadki, deserki, wytrę co trzeba, umyje gdzie muszę, przytulę, buzi dam (no..ona też)...a Mia jęczy. I jęczy. I marudzi. I jęczy. Aktualny stan paszczy (wliczając tego co właśnie nas torturuje)- sztuk 9.
I po co to? Za chwilę i tak wypadną...
Apdejt: dolne czwórki też się przebijają ...
Biedna - matka, daj do Polsona, będzie komplet.
OdpowiedzUsuńKochana Mia :*
OdpowiedzUsuńMamcia będzie lepiej! Musi być.
Dacie radę dziewczyny
Ten komentarz został usunięty przez administratora bloga.
OdpowiedzUsuńMy mamy to samo! Spoko!
OdpowiedzUsuńO matko, to nie tylko ja czasami swego dziecka nie lubię!
OdpowiedzUsuńO kurde jakie oczęta! U nas to samo, walczymy z jedynkami+początek lęku separacyjnego. I zachodzę w głowę, gdzie się podziało moje dziecko??? Czy Mia ma krosteczki na brodzie od tego ślinotoku? U nas cała broda podrażniona i nie wiem już jak z tym walczyć, a ślina leje się i leje...
OdpowiedzUsuńno oczyska to ona ma na konkrecie;) nie śmiem nawet próbować z grzeczności zaprzeczać;))))
Usuńu nas opcja lęku separacyjnego trwała chwile. może z miesiąc. samo przeszło:) ponoć powinno się z dzieckiem dużo bawić w "akuku", zeby dziecko wiedziało że mama znika ale i sie pojawia. i stopniowo zostawiać je z kimś dziecku znanym. np pożegnać się, zrobić papa, dać buziaka i wyjść na 10-15 minut. wydłużać czas stopniowo, ale broń boże nie wracać przed czasem nawet jak dziecko będzie się darło do przestworzy ;)
u nas na szczęście obyło się bez tego-przeszło samo i teraz jest niesamowicie kontaktowa. mogłabym ją obcemu zostawić:P
a krosteczki tak. to co na zdjęciu widoczne to zdecydowanie od śliny.ja jej smarowałam taką maścią, później poszukam:) ale zwykła taka, żaden specyfik.
No kukamy kukamy:) Gorzej kiedy do wózka kukają starsze panie na spacerach czy ekspedientki. Jest ryk. Mam nadzieję, że minie równie szybko jak przyszło. Jak sobie przypomnisz tę maść daj znać proszę:) Pediatra poleciła nam maść na sterydach, ale to chyba lekka przesada jest:)
UsuńNo to gruba przesada.
Usuń1-krem borny Linoborici A+E
2-krem kojaco-regenerujacy Zinalfat
Ja ich uzywam jak cos tam takiego sie pojawia:) wiadomo ze nie dzialaja tak szybko jak zadzialalyby sterydy...ale ja je sobie chwale:)
Molte grazie!
Usuńbiedna mała.. najgorsze, ze czwórki to jeszcze jako tako ujdą... trójki to już hardcore... Matka persenu zapas sobie zrób i Deprim zawczasu przyjmuj... jestem z Tobą...
OdpowiedzUsuńOczy niczym Kot w butach ze Shrek'a ;)
OdpowiedzUsuńJeszcze trochę i się przebiją :) A próbowałaś Camilia? U Linki bardzo pomogło przy wyrzynających się czwórkach.
Camilie to ona litrami moze i dupa blada:P przepekamy jakos ale musze przyznac ze stadium marudzenie i jeczenia weszlo na znacznie wyzszy poziom
UsuńŻe niby ten aniołek tak daje popalić? Niemożliwe :)) przesyłam ogrom cierpliwości :))
OdpowiedzUsuńpfff.. oddam tego Aniołka na kilka dni bardzo chetnie:D
UsuńCoś o tym wiem;) Czasem nawet się zastanawiam czy to na pewno zęby? Może charakter? :)
OdpowiedzUsuńSuper zdjęcie!!
Fantastyczne oczy!!
Tutaj zęby ewidentnie. Mia ogólnie mocno charakterna jest i już teraz doskonale wie czego chce;) ale ta opcja marudzenia i jęczenia zdecydowanie podpięta jest pod wychodzące zęby bo wliczając dwójkę na dole która jest do połowy- idzie ich 5. jakaś masakra:P
UsuńU nas jest już 16, a ślina nadal leci i rączki w paszczy - pewnie 5 się szykują (18 miesięcy, więc możliwe)... Więc jeszcze dłuuuuugo się wymęczysz z hektolitrami śliny. :P
OdpowiedzUsuńA oczka Mii cudne! Kot ze Shreka wymięka!
Wszystko wiem, juz raz to przechodzilam;)))))
UsuńJezu jakie oczy nie jednego sprowadzą do domu :D my narazie jeden ząbek mamy, sił zyczę :)
OdpowiedzUsuńpozdr i zapraszam do nas na nowe kąty www.swiatkarinki.pl
Zajrze bardzo chetnie:)
Usuńhigh 5 nomalnie ratuj mnie ratuj ratuj!!!!! u nas w natarciu 3;/
OdpowiedzUsuńUPDATE: 6. druga dolna dwójka. mam dosc.
UsuńOczy ma niesamowite.... to aniołek jednak:)))
OdpowiedzUsuńzęby są do bani, choć ja jeszcze się cieszę, że my na tą chwilę sztuk 4 bez temperatur, biegunek, wymiotów, i czego dusza zapragnie bo różnie jest podobno. Przerabiamy tylko terroryzm, ryk, i rozcieranie śliny po panelach!
OdpowiedzUsuńmy tych pierwszych też nie mamy, czasami temperatura ale u Mii to norma:P ma ją częściej niż prawidłową... :D
UsuńAle terroryzm, ryk tez przerabiamy. Muszę strzelić fote jak Młoda się wkurza. Mine jej... :D
Dopiero teraz trafiłam na Twojego bloga a na insta ciągle widywałam ale nie chciało mi się kliknąć ( leń pospolity ), ale kliknęłam w końcu w przypływie energii i się zachwyciłam, zęby zło, u Was szły w lipcu 4, a u nas teraz idą 3 i dolna 2, zło, potwierdzam, podpisuję się. Pozdrawiam !
OdpowiedzUsuń