wtorek, 22 lipca 2014

Kill me

Widzicie to małe tam niżej na zdjęciu? Niech Was nie zmylą te oczy...nie nie...to diabeł jest. Ogrom zła zamknięty w małym ciele. Czwórki idą. W zasadzie jedna to już cała wyszła...w połowie druga... te zęby to też jakiś wytwór Szatana. No nie, że tak konkretnie zęby ale cały proces twórczy. Ilość wydobywanej z niej śliny wydaje się być ogromna, aż tu nagle BANG! Kolejne hektolitry. I marudzenie przez które mam ochotę po prostu wyjść. Albo ją wystawić. Tak, dobrze czytacie. Czasami nie lubię swojego dziecka. Później znów ją lubię, bo że kocham to wiadomo- nieustannie. Teraz jednak mamy małe zgrzyty i średnio się dogadujemy. Ja jej zupki, obiadki, deserki, wytrę co trzeba, umyje gdzie muszę, przytulę, buzi dam (no..ona też)...a Mia jęczy. I jęczy. I marudzi. I jęczy. Aktualny stan paszczy (wliczając tego co właśnie nas torturuje)- sztuk 9.
I po co to? Za chwilę i tak wypadną...


 
Apdejt: dolne czwórki też się przebijają ...

27 komentarzy:

  1. Biedna - matka, daj do Polsona, będzie komplet.

    OdpowiedzUsuń
  2. Kochana Mia :*
    Mamcia będzie lepiej! Musi być.
    Dacie radę dziewczyny

    OdpowiedzUsuń
  3. Ten komentarz został usunięty przez administratora bloga.

    OdpowiedzUsuń
  4. O matko, to nie tylko ja czasami swego dziecka nie lubię!

    OdpowiedzUsuń
  5. O kurde jakie oczęta! U nas to samo, walczymy z jedynkami+początek lęku separacyjnego. I zachodzę w głowę, gdzie się podziało moje dziecko??? Czy Mia ma krosteczki na brodzie od tego ślinotoku? U nas cała broda podrażniona i nie wiem już jak z tym walczyć, a ślina leje się i leje...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. no oczyska to ona ma na konkrecie;) nie śmiem nawet próbować z grzeczności zaprzeczać;))))
      u nas opcja lęku separacyjnego trwała chwile. może z miesiąc. samo przeszło:) ponoć powinno się z dzieckiem dużo bawić w "akuku", zeby dziecko wiedziało że mama znika ale i sie pojawia. i stopniowo zostawiać je z kimś dziecku znanym. np pożegnać się, zrobić papa, dać buziaka i wyjść na 10-15 minut. wydłużać czas stopniowo, ale broń boże nie wracać przed czasem nawet jak dziecko będzie się darło do przestworzy ;)
      u nas na szczęście obyło się bez tego-przeszło samo i teraz jest niesamowicie kontaktowa. mogłabym ją obcemu zostawić:P

      a krosteczki tak. to co na zdjęciu widoczne to zdecydowanie od śliny.ja jej smarowałam taką maścią, później poszukam:) ale zwykła taka, żaden specyfik.

      Usuń
    2. No kukamy kukamy:) Gorzej kiedy do wózka kukają starsze panie na spacerach czy ekspedientki. Jest ryk. Mam nadzieję, że minie równie szybko jak przyszło. Jak sobie przypomnisz tę maść daj znać proszę:) Pediatra poleciła nam maść na sterydach, ale to chyba lekka przesada jest:)

      Usuń
    3. No to gruba przesada.
      1-krem borny Linoborici A+E
      2-krem kojaco-regenerujacy Zinalfat

      Ja ich uzywam jak cos tam takiego sie pojawia:) wiadomo ze nie dzialaja tak szybko jak zadzialalyby sterydy...ale ja je sobie chwale:)

      Usuń
  6. biedna mała.. najgorsze, ze czwórki to jeszcze jako tako ujdą... trójki to już hardcore... Matka persenu zapas sobie zrób i Deprim zawczasu przyjmuj... jestem z Tobą...

    OdpowiedzUsuń
  7. Oczy niczym Kot w butach ze Shrek'a ;)

    Jeszcze trochę i się przebiją :) A próbowałaś Camilia? U Linki bardzo pomogło przy wyrzynających się czwórkach.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Camilie to ona litrami moze i dupa blada:P przepekamy jakos ale musze przyznac ze stadium marudzenie i jeczenia weszlo na znacznie wyzszy poziom

      Usuń
  8. Że niby ten aniołek tak daje popalić? Niemożliwe :)) przesyłam ogrom cierpliwości :))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. pfff.. oddam tego Aniołka na kilka dni bardzo chetnie:D

      Usuń
  9. Coś o tym wiem;) Czasem nawet się zastanawiam czy to na pewno zęby? Może charakter? :)
    Super zdjęcie!!
    Fantastyczne oczy!!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tutaj zęby ewidentnie. Mia ogólnie mocno charakterna jest i już teraz doskonale wie czego chce;) ale ta opcja marudzenia i jęczenia zdecydowanie podpięta jest pod wychodzące zęby bo wliczając dwójkę na dole która jest do połowy- idzie ich 5. jakaś masakra:P

      Usuń
  10. U nas jest już 16, a ślina nadal leci i rączki w paszczy - pewnie 5 się szykują (18 miesięcy, więc możliwe)... Więc jeszcze dłuuuuugo się wymęczysz z hektolitrami śliny. :P
    A oczka Mii cudne! Kot ze Shreka wymięka!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wszystko wiem, juz raz to przechodzilam;)))))

      Usuń
  11. Jezu jakie oczy nie jednego sprowadzą do domu :D my narazie jeden ząbek mamy, sił zyczę :)
    pozdr i zapraszam do nas na nowe kąty www.swiatkarinki.pl

    OdpowiedzUsuń
  12. high 5 nomalnie ratuj mnie ratuj ratuj!!!!! u nas w natarciu 3;/

    OdpowiedzUsuń
  13. Oczy ma niesamowite.... to aniołek jednak:)))

    OdpowiedzUsuń
  14. zęby są do bani, choć ja jeszcze się cieszę, że my na tą chwilę sztuk 4 bez temperatur, biegunek, wymiotów, i czego dusza zapragnie bo różnie jest podobno. Przerabiamy tylko terroryzm, ryk, i rozcieranie śliny po panelach!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. my tych pierwszych też nie mamy, czasami temperatura ale u Mii to norma:P ma ją częściej niż prawidłową... :D
      Ale terroryzm, ryk tez przerabiamy. Muszę strzelić fote jak Młoda się wkurza. Mine jej... :D

      Usuń
  15. Dopiero teraz trafiłam na Twojego bloga a na insta ciągle widywałam ale nie chciało mi się kliknąć ( leń pospolity ), ale kliknęłam w końcu w przypływie energii i się zachwyciłam, zęby zło, u Was szły w lipcu 4, a u nas teraz idą 3 i dolna 2, zło, potwierdzam, podpisuję się. Pozdrawiam !

    OdpowiedzUsuń