wtorek, 11 lutego 2014

Matczyny lans i dwie Hrabiny

 Jak człowiek spotka drugiego człowieka, takiego co to go lubi, docenia, podziwia to wciąż mu mało. Przede wszystkim mało spotkań. A cud nad Wisłą, jak ten drugi człowiek też jest dzieciaty i rodzinę posiada. Bo jak się okazało- to dużo znaczy i w zasadzie w całości pomaga. I zbliża. Już raz o Dziewczynach pisałam. Wspomnę kolejny, bo wczoraj do ponownego spotkania doszło. Nie, nie zamierzam po każdym uskuteczniać słodzącej w ich stronę notki;)  Ale teraz to zrobię. Następnym razem wrzucę fotkę i będę cicho? (ta...na bank).
Wywiało nas wczoraj do centrum miasta. Dwie córki, dwa wózki, dwa foteliki, dwie torby z akcesoriami, dwie matki. No to było coś. Bo nikt tak stylowo dzieci nie karmi na Placu Wolności. Nikt tak nie miota się wózkami próbując przejechać względnie normalnie i prosto. Ja tam dumna z nas jestem.
Fakt, że materiałów po które pojechałyśmy nie kupiłyśmy- bo nie było! Ale koronka na Krzywulcowe Króliki jest, dwa guziki na próbne oczy są...i wiemy gdzie polar, a to już COŚ! Poznałam Polsonowego tate, Kluskowy tata również poznany został. Dziewczyny nasze się kochają. A ja je. I my się. 

 Cel na te tygodnie- ruszyć z Krzywulcami pełną parą. Wszywki się robią, materiały są (wstępne), a ja napieprzam na maszynie z prędkością światła (takiego mojego światła...taką moją prędkością..).

 Tydzień z dzieckiem sztuk jedna jest troszkę łatwiejszy w obsłudze. Fakt, że Kluska średnio lubi bawić się sama i mało przyjemnie jej na glebie/w krzesełku/w bujaku...ale nauczyć się musi. Bo inaczej niestety się nie da. Matka pracować musi, więc i dziecko do sytuacji przywyknąć powinno prawda?;)

 A tak jeszcze przy okazji... ktoś z Was posiada kojec dla dziecka? Bo się rozglądam i totalnie nie wiem na co uwagę zwracać. Prócz tego, że na cenę bo z całym szacunkiem ale pentyliardów dolarów wydać nie zamierzam;) 






25 komentarzy:

  1. Polson Pultun Polsonowy Tata będzie piał. Dziewczyny ugotowana zupa? Mua mua kierunek Bor coś tam

    OdpowiedzUsuń
  2. Włosy Poli są powalające :P

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. cała Pola jest powalająca:) zdjęcie zdecydowanie nie oddaje uroki tej smarkatej bestii

      Usuń
  3. Zajebiste matki i córki! ;) (sorry za wyrażenie) ;) A pOLSON bije wszystkich na głowę;p

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. W slowniku moim jak i Polsonowej matki "zajebiste" to bardzo grzeczne slowo..;)

      Usuń
    2. Nieprawda! Jestem idealnie ułożona i używam samych słów z ą i ę.

      Usuń
    3. haha, a więc jeszcze raz ZAJEBISTE!

      Usuń
  4. Zobaczyłam miniaturkę posta i pomyślałam to przecież busz Polsona ale blog nie ten ;) zazdroszcze możliwości spotkań :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Polson jest tylko jeden!;)
      A zdjecia
      dziewczyn bede wrzucac na pewno czesto

      Usuń
    2. też bym sobie zazdrościła możliwości spotkań ze sobą ;p

      Usuń
  5. Zazdroszczę :)
    U mnie niestety ja sama z małym bobaskiem. Szkoda, ale co zrobić :)
    Pozdrawiamy ciepło :**

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. W jakim sensie sama?

      Usuń
    2. Wśród rodziny i znajomych nie ma drugiej mamy z niemowlakiem.
      Nie ma z kim pogadać o ząbkowaniu :):)
      Nawet na spacery non stop same chodzimy.

      Usuń
    3. Do tej pory i ja tak mialam. Stad taka radosc ze baby zajebiste to jeszcze dwie z tata/mezem w tle;)

      Usuń
    4. Bo macierzyństwo to zmiana wielu rzeczy w życiu. Generalnie nawet nie chodzi o ząbkowanie, ale możliwość bycia bez presji ze ktoś się wkurwi bo dziecko marudzi. Jak marudzi to marudzi i skupiamy się na nim. Ja też sama i sama zresztą wiele razy o tym pisałam, a ja stadne i wygadane zwierze tylko z dzieckiem, zajebistym co prawda - ale dzieckiem co marudzi robi kupy i je marchewke. Nie matka matki nie skuma. Amen.

      Usuń
    5. Dołączam i ja... Samotna wśród tłumu... Nie dość, że z niemowlakiem, to jeszcze w obcym kraju (a nie znam języka :P)

      Usuń
  6. Ty Matka ale, że nawet szpanerskiej kawy w Star nie było, a rogale z Lidla to nie pisz.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No ale pyszne byly. A na kawe czasu nie wystarczylo. I tak pozniej w chacie zladowalyscie niz planowane bylo

      Usuń
  7. Jaki ma wzrok, a jakie włoski.. Będą się nie długo kawalerzy ustawiali w kolejce :)

    OdpowiedzUsuń
  8. wszystko razy dwa, musiało być MEGA-A

    OdpowiedzUsuń
  9. ja cię w dupę! ja też Wam zazdraszam! jedna partia znajomych jeszcze buszuje po imprezach w stylu DISCO, a druga ooooo zdecydowanie mniejsza ma dzieciaki w wieku przedszkolnym. Do setna. Zazdraszam i już!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Właśnie mam identycznie...
      Albo dzieci brak, albo są, ale w wieku przedszkolnym.

      Usuń