piątek, 22 marca 2013

Ostatni dzień

Dziś mamy 29t6d ciąży. Jutro wybija (jak dla mnie) magiczne 30. Jakieś zmiany? Dodatkowe ciążowe dolegliwości, które pochłaniają mi część poranków;) Ale nie zamierzam już narzekać. Widocznie tak mam i pogodzenie się z tym to chyba najlepsze wyjście. Bo ileż można uprzykrzać bliskim codzienność marudzeniem... Mia zdrowa, dolegliwości przejdą...i tego się teraz trzymam:) Dość mocno naładowana pozytywną energią staram się wykorzystywać dni najlepiej jak potrafię.
Oczywiście nadal wiszę na dziecięcych stronkach poszukując nowości do Maluszkowego kącika, ale dodatkowo spędzam czas kreatywnie, twórczo. Sówki, które zrobiłam do Naszej karuzeli spodobały się wszystkim, co napędziło mnie do dalszego działania...gotowe czekają już dwa kolejne zestawy filcowych stworków. Teraz "tylko" pałąk, połączenie wszystkiego w całość, ostateczna decyzja co do nazwy, logo... i działam. Bo lubię, bo chcę, bo wypalić musi. I koniec!:)




Troszkę Nas. w Ten ostatni dzień Dwudziestu.




I jeszcze jedno na koniec...serdecznie zapraszam na bloga cudownej Agaty  na What We Wore. Świetna akcja i zabawa! My za swoje zabieramy się po weekendzie...:)))


5 komentarzy:

  1. świetny pomysł! trzymam kciuki! filc to genialne tworzywo- uwielbiam!

    OdpowiedzUsuń
  2. Choć Propozycja Agi na nasza spolke brzmi fajnie haha

    OdpowiedzUsuń