czwartek, 3 kwietnia 2014

Tak też można

Przemieszczanie się po domu na tyłku to też niezła opcja. Bo po co robić akcje z serii "jebs na glebę" skoro można w stanie początkowym dojść do celu.




Cały szafka za kanapą to miejsce na płyty. W szufladach też płyty. A ONA już tam sięga...

10 komentarzy:

  1. Ważne żeby dojść do celu! Majuszka odkryła już wszystko to co chciałam przed nią ukryć. ALe Lubię To! : )

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A ja lubie nasza kolekcje filmow o ktora sie boje:ap

      Usuń
  2. A co ! "Teraz wszędzie dojdę :)"
    http://swiatamelki.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No nie ma ze boli..;)

      Usuń
    2. Taszka to jest jeden ze sposobów raczkowania :) jest ich podobno nawet kilkadziesiąt :) i takie przesuwanie na pupie i pomaganie sobie nóżka to jeden (i bardzo popularny) z nich. U nas było na żołnierza (fachowo nazywane sposobem na węża), czyli przesuwał się tylko na rękach wlokąc za sobą nogi, które wyglądały jak sparaliżowane :) dosyć śmiesznie/przerażająco to wyglądało :))))

      Usuń
    3. Ja to nazywan na partyzanta:P chociaz Mia uzywa tez do tego nog;))))

      Usuń
  3. czyli się zaczyna!

    OdpowiedzUsuń
  4. No i super. Fajnie. Teraz trzeba wszytko chować :)

    OdpowiedzUsuń