wtorek, 29 kwietnia 2014

He?

Mia po kolejnej wizycie u lekarza. I cisza. Zdrowe wszystko, a gorączka męczyła ostatni raz wczoraj wieczorem. Może jakaś szybka wirusówka? Cholera wie. Tak czy inaczej wróciła do formy;)



Zaczęła klaskać. Ale nie, żeby tak byle kiedy i byle jak. Jak ktoś śpiewa! Szczególnie jak robi to Miki;) Czeka na koniec występu i oklaski. No ok ok...nie zawsze czeka... 

6 komentarzy:

  1. Obłędne masz te dzieciaki :)) Mam nadzieję,że moja parka też będzie się tak świetnie dogadywała jak już nadejdzie "ten"dzień ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. Jak ja uwielbiam oglądać ich zdjęcia!

    OdpowiedzUsuń
  3. Super rodzeństwo!:)
    http://swiatamelki.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  4. Ciesze się, że wirusek odpuścił.
    Fajnie się bawią razem. Nie kłócą się? :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mia za mala zeby sie klocic;) ale wkurzac juz sie potrafi;D Mikiego czasami denerwuje bo zabiera co chce i psuje;)
      No ale rozumie ze malutka jest i foch nie trwa dlugo:) czesto sie z nia bawi i pomaga:)

      Usuń