Niech mnie ktoś na nogi postawi. Kluskowa pobudka o 4:50 rozbroiła mnie po całości. Po względnym ogarnięciu domu, ogarniam siebie, czekam aż ten skowronek wstanie (bo oczywiście zasnęła jak tylko lekkie zmęczenie dopadło) i wybywamy na zakupy. Wiosna, a Mia bez odpowiedniego odzienia wierzchniego...
Niewiele miejsc zostało, bo albo mi się nic nie podoba, albo ceny jak z kosmosu. Oby dziś udało się coś do koszyka wrzucić..a tymczasem ostatnimi siłami powstrzymuje się przed zaśnięciem;)
Niemożliwe. My miękniemy nad zarą :-)
OdpowiedzUsuńTak. Ja tez ale odpada wszystko powyzej stowy
Usuńpochwalcie się..my także w poszukiwaniach i tak samo marnych..
OdpowiedzUsuńMonia ja bylam juz wszedzie. Prawie. W Zarze w sklepie fajne jedna do Mii nie pasowala, druga za droga. Online wiekszy wybor ale oni rozmiarowke maja dziwna wiec nie ryzykuje. W H&Mie pusto. W Smyku koniec koncow jedna bym wziela ale to juz z braku laku. W Reserved Kids na necie jedna fajna widzialam ale jecha trzeba i na zywo zobaczyc.
UsuńDzis do Tesco..
Najgorsze chyba w macierzyństwie przynajmniej dla mnie jest chore dziecko i poranne pobudki :-/
OdpowiedzUsuń