I choć brzuch czasami nie pozwala, tchu brak kiedy pozycja zła, rozpruć trzeba bo maszyna wpadła w chwilowy szał, albo nitka poszła nie tam gdzie powinna...
I choć wzór kołderki to nie ten wymarzony ( takowy będzie następny).... to już uśmiecham się na myśl, że Córka Nasza w tak wyjątkowej pościeli spać będzie...
Mam dokładnie ten sam problem, brzuchol czasem przeszkadza. Widzę, że piękna będzie Wasza kołderka. Ja póki co szukam materiału :)
OdpowiedzUsuńKasiu my troszkę przypadkiem wzięliśmy ten materiał ze zwierzakami. W Jysku był duży kawał za małe pieniądze...więc wpadł do koszyka na zasadzie próby. Dobraliśmy do tego białą bawełnę, żeby górna część poszewki była inna i koronkę do przedzielenia...:)
UsuńA takie połączenie jest dokładnie w moim guście. :) Jak się czujecie?
UsuńŁucznik - dobry wybór :) Jestem ciekawa efektu końcowego, bo chyba się pochwalisz? ;)
OdpowiedzUsuńPieknie.. i wszystko co handmade dla mnie dodatkowo zyskuje na urodzie :) Keep going Tashka :)
OdpowiedzUsuńa wiesz, że mam identyczną maszynę?:)
OdpowiedzUsuńMi się akurat materiał podoba!
OdpowiedzUsuń